piątek, 23 września 2011

Wybór

- Czy gdyby pozwolono ci wybrać jedną z dwóch dróg, gdzie każda z nich wiodłaby do całkowicie różnych od siebie celów, stworzona byłaby z dwóch odmiennych struktur, niosąc ze sobą różne konsekwencje, wybrałbyś:

Tak chcę się urodzić

czy raczej,

Nie, nie chcę się urodzić

Pamiętaj, możesz wybrać tylko jedną z dróg. Raz podjętej decyzji nikt nie jest w stanie cofnąć, tak więc wybieraj mądrze. Weź pod uwagę wszystkie zależności, a także mniej istotne fakty, które sprawiają, że wahasz się podjąć jakąkolwiek decyzję.
- Co się stanie, jeśli wybiorę… nienarodzenie? – zapytał Mężczyzna, a raczej jego głos, chwilę po tym, jak została mu przedstawiona propozycja przez Kobietę - przez jej głos. Obydwa dźwięki zawieszone zostały w pustce.  Nie posiadały ciał. Istniała tylko fonia, rozchodząca się po ogromnych połaciach Nicości, w której migotały galaktyki. Jedna obok drugiej, tworząc niezwykłe złudzenie. Tworząc pustkę posiadającą cel, znajdujący się na nieskończonych punktach przestrzeni, pozbawionej czasu.
- Przekonasz się, jeśli zdecydujesz się podążyć tą właśnie ścieżką. Zapewne będziesz miał okazję na odkrycie - bycie. 
- A co się stanie, jeśli wybiorę… narodzenie?
- Nikt tego nie wie. Dróg jest tyle, ile myśli znajduje się w żywym organizmie. Każda jedna myśl, nawet ta najmniejsza potrafi zatrząść światem niejednego oraz niejednej. Wszystko zależy od odwagi i rozwagi. Tchórzostwo nie popłaca, nie myl go z rozwagą, gdyż zginiesz, zanim zaczniesz żyć pełnią życia, podążając do celów znajdujących się we mgle, czy też po drugiej stronie życia, po drugiej stronie cienkiego szkła - odgradzającego ci drogę od szczęścia.
- Gdzie w takim razie zaznam większego… szczęścia? Która droga bardziej służy… jego odkrywaniu?
- Chcesz odkrywać szczęście? Uważasz, że to jest możliwe?
Obydwa głosy tańczyły. Poruszały się wokół tysiąca galaktyk, gdzie każda z nich żyła własnym rytmem; gdzie w każdej Gwiazda wybijała poszczególną sekundę życia według własnych wzorców, zależności i pragnień.
- Szczęścia się nie odkrywa, to ono znajduje dla siebie stworzenie, któremu odda się z własnej woli, wywołując radość na twarzy swego pana. Nie próbuj go szukać, samo przyjdzie. Prawda, istnieje wiele dróg, miliardy dróg prowadzących do złudnego szczęścia, które wyprodukowane zostało przez człowieka, w ogromnych fabrykach, powstałych, aby przyspieszyć samozniszczenie żywych organizmów.
- To w takim razie, którą drogę powinienem wybrać?
- To zależy gdzie pragniesz podążać.
- Pragnę? – zdziwił się.
- Wszyscy czegoś pragniemy. Niektórzy Słońca, inni miłości, są również i tacy, którzy uparcie dążą donikąd, powtarzając sobie w myślach, iż wybrana droga zawiedzie ich na kres świata… na kres poszukiwań.
- Ty również pragniesz?
- Ja… - Kobiety głos zadrżał.
- Pragniesz? – ponowił pytanie.
- Ja muszę… pragnąć. Nie mam wyboru. Wszyscy pragną, pożądają…
- Czego w takim razie ty pożądasz? Którą wybrałabyś drogę, jakbyś to ty stanęła przed takim wyborem?
- Ja nie miałam wyboru.
- Nie miałaś?
- Nie… Ja go daję, lecz tylko nielicznym. Raz na sto lat, ludzkich lat, wybieram jedną osobę żyjąca na Ziemi i pytam… zadaję pytanie, czy chce się urodzić, czy raczej wybiera drogę wiodącą w przeciwną stronę.
- Kim ty w takim razie… jesteś?
- Łatwiej byłoby spytać, kim nie jestem…
- W takim razie…
- Podejmij decyzję! – przerwała, podnosząc głos. – Podejmij! Jedna z nich da ci odpowiedź na wiele tajemnic, które gnębią twój mózg, zabijając i niszcząc wszystko to co znałeś do tej pory, druga natomiast… druga natomiast nic nie zmieni, nadal będziesz fonią przemierzającą wszechświat… nieśmiertelną nadzieją wypatrującą nieznanego. Co wybierasz?
- Czyli… jeśli wybiorę narodzenie, to zginę…
- Tak i nie. Nikt tego nie wie oprócz mnie, co jest po drugiej stronie. Nie patrz tak, gdziekolwiek jesteś, i tak ci nie powiem.
- Jeśli, nienarodzenie… to będę trwał nadal?
- Tak, lecz także nic więcej nie mogę ci powiedzieć. Podejmij decyzję.
- Wybieram… wybieram…. samobójstwo. Niech się narodzę.
- Dobrze. Pamiętaj, że umieranie trwa. Musisz być cierpliwy. Nic nie staje się od zaraz, wszystko potrzebuje iluzji czasu, żeby się rozwijać i gnić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz